czwartek, 15 października 2015

394. Biały Kieł

Ramię w ramię.
Uświadamiam sobie symbiozę.
Nocą światłem jest jego blask.
Przed niebezpiecznym broni mnie Biały Kieł.

Ciemność uniemożliwia odczytanie myśli,
Rozpalamy ognisko gdzieś pośrodku lasu.
Płoną drzewa, upływ powietrza skraca życie.
Tylko chwila; pod zamkniętą powieką jawi się inna rzeczywistość.

Wataha wspólnymi siłami dąży do zwycięstwa.
Żądni krzyku i walki; nie uciekamy się jednak do podstępu.
Pod światłem księżyca nie skryje się żadna tajemnica.
Uczciwy pojedynek światów.

Pod jednym imieniem; znalazłam oparcie.
W lęku o przetrwanie, dziś chowam się za silniejszym.

Chowam się w cieniu Białego Kła.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz