sobota, 24 lutego 2018

887. Amelia z domu Vujicic

gdy zabrakło rąk do pracy przypomniałam sobie
Amelię z domu Vujicic - jej gest na kształt uścisku dłoni

spocone czoło, którego nie obtarła
kilometry, które przeszła
w pamięci snu o moich spacerach
przeklętych spacerach, gdy nie było czym podjechać

Amelia nigdy nie chciała
wolała dziergać miłość i snuć plany
o kompozycjach, szarpaniu strun
albo chociaż klawiszach, byleby
nakarmić zmysły, usłyszeć ich nasycenie

tańczyć na deszczu, nabierać go do ust
pamiętam jej pocałunek, miał w sobie więcej
namiętności, niż kiedykolwiek mogły dać ramiona

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz