turpizmu się nie kocha
turpizm się gwałci
jak zmianę butów w podstawówce
(kogo bolał paproch na podłodze?)
lat siedem to o siedem za dużo
za późno na aborcję
człowieka w człowieku, zaczyna się gładko
spływa wartko, jesteś mordercą
zanim wypowiesz słowo, bo zdążyłeś
wzbudzić w sobie zdolność wyobrażania
mojej skóry zimnej, z twojej winy
niezdolnej do kochania już na pewno, bo wcześniej
tylko być może
turpizmu się nie gwałci
turpizm obnaża się sam
ma twoje oczy i pachnie ponętnie choć brzydko
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz