czwartek, 4 lutego 2016

446. Pod warstwą lodu

W sercu ciszy
zagłuszam w sobie prawdę.
Sens zamknięty pod powierzchnią wody
skutej w warstwę lodu.
Wartość zapadła w zimowy sen.
Uwaga skupiona na próżni,
w której rodzi się moje.
Byle przekazać w słowach niebanalnych,
ubarwić stonowaną zaletą,
obrać za cel najważniejsze.
Skrywam najbardziej wyraziste,
nie umiejąc ubrać w materię.
Przenośnią przystroiłam twarz,
by wyróżnić niedoskonałe.
Oddech topi warstwę lodu,
wydobywa wartość na powierzchnię.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz